|
fot. archiwum |
Trzy jednostki straży pożarnej (3 z PSP z Ostrowa Wielkopolskiego oraz 1 z OSP Przygodzice) wysłano na miejsce pożaru sadzy w kominie w miejscowości Chynowa. Sezon grzewczy w pełni. Podobnych przypadków możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości jeszcze więcej. Jak ustrzec się przed podobnym naiebezpieczeństem u nas w domu? Oto poradnik, który pomoże Wam odpowiedzieć na nurtujące pytania.
Jak zapobiegać pożarowi sadzy w kominie?
Podstawa to regularność w czyszczeniu przewodów kominowych. Bardzo często zdarza się, że zaniedbujemy ten obowiązek myśląc, że przecież ogień poradzi sobie z osadem w trakcie wypalania. Nic bardziej mylnego. Sadza stopniowo odkłada się w kominie zapychając go. Gromadząca się warstwa sadzy ma powierzchnię o chropowatej strukturze, co sprawia, że strumień spalin hamuje. Zaledwie kilku milimetrowa warstwa osadu może doprowadzić do pojawienia się pożaru.
Jak wygląda pożar sadzy w kominie?
Zazwyczaj sadza zaczyna wydzielać intensywny dym, ale zdarza się, że towarzyszy temu procesowi ogień. Wygląda to tak, jakby komin płonął, bo pojawiają się snopy iskier. Towarzyszy temu charakterystyczny dźwięk - dudnienie. Jeśli nagle w Twoim domu ściana zaczyna dosłownie płonąć, to kolejna oznaka pożaru sadzy. Gdy ściana zacznie pękać - pożar sadzy jest już w zaawansowanym stadium, a temperatura, która się wytworzyła może zagrażać bezpieczeństwu domowników.
Zadbaj o dobry opał
Do pieca lub kominka wkładajmy sprawdzony i pewny opał. Wysokokaloryczny węgiel, miał lub drewno wysuszone. Zaledwie kilka tygodni palenia mokrym żywicznym drewnem, aby w naszym kominie nagromadziło się sporo smoły i sadzy. Potem już tylko mocne "przepalenie" i mamy pożar komina jak w banku.
Pozwól kominiarzowi zajrzeć do komina, albo zrób to sam
Często bywa tak, że kominiarz wypija u nas w domu kawę, pobiera wysoką opłatę i opuszcza posesję nawet bez wejścia na dach, tymczasem regularne przeglądy mogą uratować nas przez zapaleniem się sadzy w kominie. Najlepiej przewody kominowe przejrzeć przed sezonem grzewczym.
Trzeba przypomnieć, że zgodnie z prawem przegląd kominiarski wymagany jest minimum raz w roku, a w domach, gdzie piec opalany jest drewnem lub węglem - raz na trzy miesiące.
Zauważyłem pożar sadzy w kominie. Co mam robić?
Nie panikuj i na pewno nie używaj do gaszenia wody, bo w każdej chwili może Ci pęknąć przewód kominowy (różnica temperatur). Pomogą Ci strażacy, których musisz poinformować natychmiast. Dobrym sposobem jest zatkanie komina tak, aby zablokować dostęp powietrza do pieca od góry i z dołu. Brak tlenu to powolna, ale skuteczna śmierć dla ognia - dobrze o tym wiecie, ale ale - musicie też pamiętać, że brak dostępu powietrza to także wydzielanie się śmiertelnego czadu. Uważajcie na tego cichego zabójcę i uchylcie okna na zewnątrz. Lada moment na Waszej posesji pojawią się strażacy.
Jakie są możliwe scenariusze?
Pozytywny
Strażacy ugaszą pożar, a Ty najesz się sporo strachu. Być może przyjadą media i będą fotografować Twój dom oraz rozmawiać ze strażakami. Jak dobrze pójdzie, to znajdziesz się w materiale na portalu lub w telewizji. Potem Twój przykład będzie jeszcze wałkowany podczas inauguracji każdego sezonu grzewczego. Jeśli komin nie popęka, to pół biedy - szkody będą małe lub znikome. Będziesz musiał przewietrzyć pomieszczenia.
Negatywny
Jeśli komin popęka, to musisz się liczyć z tym, że czeka Cię remont. W skrajnym przypadku nawet gruntowny.
Niestety możesz pozbyć się domu, który zwyczajnie spłonie. W zwartej zabudowie możesz narazić sąsiadów na pożar ich domostw.
Wybieraj.
Bardzo p[przydatny wpis
OdpowiedzUsuń